wtorek, 23 grudnia 2014

Kopertówka i kosmetyczka - recykling VII

Święta ........ :)
Bardzo dziękuję Wam za życzenia :D za miłe słowa pod moim adresem, za to że tu zaglądacie. Mam nadzieję że w przyszłym roku poprawię się i nowe posty częściej będą  pojawiać się na moim blogu, trochę go w tym roku zaniedbałam. Pozdrawiam gorąco! do następnego :)



Dalszy ciąg przetwarzania kurtki skórzanej - oto efekty :)
Tym razem kopertówka o wymiarach szer. 32 cm. wys. 23 cm.  100 % recykling.
Przy okazji uszyłam z resztek futerka (welboa) kosmetyczkę o wymiarach: szer. 25 cm. wys. 19.5 cm. 100 % recykling.
Tym sposobem w szafce z resztkami zrobiło się odrobinę luźniej ;)




sobota, 29 listopada 2014

Bag - recykling VI

Z męża szafy wzięte i przerobione    :-)

  100% recykling.  Torebkę uszyłam ze starej kurtki. Nie szyło się przyjemnie :-( skóra była dosyć gruba i mięsista, mój stary Łucznik 466 momentami ledwo dawał sobie radę, nie byłam pewna czy wogóle ukończę szycie torebki. Nie posiadam teflonowej stopki dlatego po stronie licowej skóry smarowałam szwy wazeliną ( łeee ! maszyna, ja i torba były upaprane ale przynajmniej dobrze się szyło) a od strony irchy do szycia używałam papieru pergaminowego. Bardzo przydał się klej i młotek którym spłaszczałam grube szwy a także kawałek starej wykładziny którym usztywniłam dół torebki. Wszystkie dodatki do torby również pochodzą z recyklingu. Ze starego, długiego zamka zrobiłam dwa mniejsze zamki ze srebrnymi suwadłami. Torba ma wymiary wys. 42 cm, szer. 39cm,  jest dosyć duża jak na shopperkę przystało ale niestety jest bardziej do wyglądania, niż do noszenia bardzo ciężkich rzeczy. Jak widać na dalszych zdjęciach, nie użyłam do paska i patek żadnej włókniny wzmacniającej, bałam się że jak dojdzie jeszcze dodatkowa warstwa materiału to maszyna nie poradzi sobie z szyciem. Torebkę szyłam bez specjalnego wykroju, bazą był prostokąt na którym narysowałam cięcia, niestety nie tak jak mnie by się podobało, tylko tak jak skóry wystarczało. Kroiłam oszczędnie, więc skóry zostało jeszcze na mniejszą torebkę, którą uszyję w najbliższym czasie :-D
  
                                                               
Bardzo dziękuję Wam za to że tu zaglądacie. Pozdrawiam gorąco!!!!!!






 Tu zamieszczam zdjęcia z niektórych etapów szycia.



Recykling - chomikowanie opłaciło się ;-)
 W ten sposób z jednego starego zamczyska powstały dwa zamki  :-)
Suwadła musiałam delikatnie zacisnąć kleszczami żeby zamki się nie rozjeżdżały tak jak to widać na jednym ze zdjęć.

W ten sposób wykonałam końcówkę do zamka - najpierw przykleiłam kawałek skóry, potem przycięłam i ostebnowałam.

Tak zrobiłam patki i pasek do torby.

 Spodnie rogi torebki przycięłam i przykleiłam. Gdy dobrze wyschły na spód torby przykleiłam pasek wykładziny podłogowej tak jak to widać na zdjęciach.
 Prawa strona torebki :-)




Patki do mocowania paska najpierw przykleiłam klejem co ułatwiło mi ich przyszywanie, ten etap był najgorszy, bo jak widać na zdjęciach w miejscu mocowania patek zrobiło się dosyć grubo, kilka warstw skóry, do tego jeszcze trzeba było doszyć wewnętrzne obłożenie torebki. To miejsce musiałam potraktować młotkiem ;-) bo nie mieściło się pod stopką maszyny. Cudem udało się przeszyć te miejsca ale łatwo nie było.

W ten sposób zrobiłam zapięcie i doszyłam je razem z podszewką do obłożenia torby. Wywróciłam ją na prawą stronę, zaszyłam otwór w podszewce.
 Ostebnowałam brzeg torebki, przy patkach nawet nie próbowałam, ominęłam najgrubsze miejsca tak jak to widać na zdjęciach.
W podszewce zrobiłam tylko jedną małą kieszonkę nap. na telefon.




Torba ma dosyć pokaźną kieszeń na zewnątrz ( jak widać na zdjęciu )
Całkiem spokojnie mieści się w niej Burda :-)

sobota, 15 listopada 2014

Płaszcz oversize.

Kolor zimny beż

Płaszczyk z wełny parzonej. Zakochałam się w tej tkaninie i w tym fasonie, choć preferuję bardziej dopasowane modele. Na fotkach w wersji eleganckiej, ale wydaje mi się że płaszczyk również dobrze będzie wyglądać z dżinsami, botkami i golfem. Wykrój na płaszcz pochodzi z Burdy 8/2014r. model 128. Nie byłabym sobą gdybym czegoś nie zmieniła w modelu, tym razem zrezygnowałam z rozcięcia z tyłu. Dzięki temu płaszcz szyło się ekspresowo :)












Pozdrawiam goraco :)

środa, 29 października 2014

Jak obszyć klamerkę materiałem.



Zima już mi nie straszna ;)

W głowę i szyję to mi tej Zimy zimno nie będzie ;) Oto moje włóczkowe ,,wydruciny", szybka robota na grubych drutach, szału nie ma!! ale przy najmniej jak przyjdą mrozy i śnieżyce będę miała czym okryć makówkę ha ha.
A wracając do głównego tematu czyli klamerki, to zastanawiałam się czy publikować ten toturial. Ponieważ okazało się że materiał w wewnętrznej stronie klamerki a dokładnie w narożnikach nie chce się ładnie ułożyć i dobrze naciągnąć do środka .( materiał którego użyłam był nierozciągliwy) ale doszłam do wniosku że Wam też może  przytrafić się taka sytuacja. Dlatego postanowiłam pokazać moje zmagania z klamerką. Spróbowałam przykleić materiał do narożników  klejem do tkanin Gutermann creativ HT 2, tak żeby się trzymał i nie przesuwał.
Klej dobrze się sprawdził, niestety od spodniej strony klamerki trochę widać niedoróbkę. Pierwsza klamerka tu klik którą zrobiłam wyszła idealnie, ale materiał z którego ją robiłam był lekko elastyczny.














Jak obszyć klamerkę materiałem :) DIY.


Kupiłam gotową klamerkę w pasmanterii , musiałam ją rozłożyć i pozbyć się materiałowej okleiny.
Trzeba to zrobić delikatnie żeby górna część klamerki nie straciła formy.






Nowy kawałek materiału okleiłam flizeliną i odrysowałam na nim klamerkę.


Brzegi materiału zmarszczyłam w taki sposób żeby przylegały do klamerki( niezbyt ciasno, aby potem można było wcisnąć spodnią część klamerki) a narożniki podkleiłam klejem tak jak to widać na zdjęciu. Dolną część klamerki włożyłam do części górnej, trzeba to zrobić delikatnie, cały zapas materiału musi schować się wewnątrz klamerki.








 Potem trzeba dobrze docisnąć części, od wewnętrznej i zewnętrznej strony klamerki.
 Tak żeby obie części klamerki tworzyły całość i nie rozpadły się.

Tak wygląda końcowy efekt :) 
Mam nadzieję że mój sposób na klamerkę choć trochę Wam się przydał.
Pozdrawiam gorąco :)

czwartek, 2 października 2014

Sukienka midi.

Kolor  amarant -  takie są uboczne efekty kupowania przez internet ;)

Kupując w sklepie nie wiem czy miałabym na tyle odwagi żeby kupić taki kolor na sukienkę, może na bluzkę ? Niczyja to wina, pisało przecież kolor - amarant, tylko że na moim monitorze ten amarant był bardziej zgaszony, nie tak bijący po oczach. Nie było czasu na marudzenie, trzeba było szyć kieckę. Sukienka mocno kombinowana, szczególnie góra sukienki ( Burda 2/2014r. model 101) nie obyło się bez przerabiania i dopasowywania  góry sukienki do mojej sylwetki , dodatkowo musiałam zrobić dwie zaszewki z przodu żeby pod biustem nie było za luźno, i sukienka lepiej się układała. Dół sukienki (Burda 4/2014r. model 118.) musiałam odpowiednio dopasować do górnej części :) W talii sukienka miała jeszcze luz więc żeby ładniej się układała pod paskiem, wciągnęłam gumkę w tunel który utworzyłam zszywając górną część sukienki ze spódnicą. Wykombinowałam sobie że do sukienki ma być pasek z klamerką obszytą materiałem, co też uczyniłam :) O klamerce będzie więcej w następnym poście, co i jak....itp :)

     Pozdrawiam   :)







środa, 17 września 2014

Top :)

Kolor - zimny beż

Burda 7/2013r. model 110. Top idealny na upały panujące tego lata! uszyłam go z dzianiny elastycznej - super jersey. Materiał świetnie się układa, wręcz stworzony na tego typu modele. Jak zwykle  musiałam dopasować wykrój burdy do mojej sylwetki. Skróciłam ramiączka, zmniejszyłam szerokość dekoltu a mimo to jest dosyć głęboki - lepiej się w niej nie pochylać ;Ooo !
 szerokość pleców też zmniejszyłam bo ramiączka spadałyby z ramion.

Ostatnio trochę zaniedbałam mojego bloga, nie komentowałam ale to nie znaczy że do Was nie zaglądałam, choćby na sekundkę :) To lato obfitowało w rodzinne imprezy, dosłownie co miesiąc! Zaliczyliśmy roczek, komunię, dwie okrągłe rocznice urodzin, dwa wesela, ostatnie odbyło się we wrześniu, dla nas najważniejsze bo  mojej córki :) Dołączyłam do klubu teściowych :) ale na tym jeszcze nie koniec......imprez! Zastanawiam się kiedy to lato minęło ????jak dla mnie za szybko. Mam nadzieję że będę miała czas pokazać Wam choć część rzeczy które uszyłam latem. Przepraszam że nie odpisywałam na Wasze komentarze ale po prostu nie miałam czasu. Bardzo za nie dziękuję, działają jak Red Bull... dodają mi skrzydeł :)))))






















































środa, 2 lipca 2014

Biała sukienka

Lacosta w roli głównej ;)

Nie mam pojęcia czy dobrze zrobiłam szyjąc ten model sukienki z dzianiny, w dodatku wykończony podszewką wiskozową ( na pewno lepszy na podszewkę był by batyst, ale niestety nie miałam białego)
Sukienka była już prana  i do tej pory nie zauważyłam żeby straciła fason, widać dzianina jest  dobrym gatunku. Wykrój powstał na bazie modelu z Burdy 10/1995r. model 113. cięcia z przodu sukienki przerobiłam na pionowe, tył pozostał bez zmian. Dekolt powiększyłam, dół spódnicy bardziej rozkloszowałam, na tyle na ile pozwalała szerokość materiału. Rękaw pochodzi z Burdy1/2014r. model 107 ( na wszelki wypadek  rękawek najpierw skroiłam z materiału próbnego )Sukienka jest wykończona stebnówkami niestety na zdjęciach słabo to widać, zrobić zdjęcia białej sukienki na białej ścianie graniczy z cudem :Oooo






















 

niedziela, 15 czerwca 2014

Bawełniany żakiet


Idealny na lato :)

Z bawełny, wygodny mimo swojej dopasowanej formy dlatego, że materiał ma w sobie 3% elastanu. Niestety trochę się gniecie.
Do stworzenia tego modelu wykorzystałam bardzo leciwy wykrój Burdy (nie mam pojęcia który to numer i rok). Właściwie z oryginału pozostały tylko cięcia pionowe i rękaw który musiałam mocno zwężyć.
Reszta to już mój wymysł - pomysł :) dekolt w szpic, zaokrąglone przody, zapięcie na dwa guziki, patki które udają kieszenie, stebnówki.
Żakiecik wykończony jest podszewką wiskozową.
Przede wszystkim ma pełnić funkcję ocieplacza letnich sukienek ;P

































Pozdrawiam gorąco :)