poniedziałek, 5 września 2016

Recykling IX


Dżinsowa kurtka i bawełniana spódnica 

A wszystko to z  męskich gaci ;) Na kurtkę zużyłam dwie pary dżinsów. Nie należę do małych i drobnych, więc musiałam się bardzo postarać żeby wykrój był jak najmniejszy i dał się poupychać na kawałkach spodni. W Burdzie 3/2011 rklik  znalazłam model 120 z baskinką.  Zaszewki przemodelowałam na cięcia francuskie i odpowiednio dopasowałam do mojej sylwetki, kołnierz i rękawy pozostały bez zmian a z baskinki zrezygnowałam. Myślę że jeszcze nie raz wrócę do tego wykroju i stworzę coś na jego bazie. Kurteczkę wykończyłam resztkami podszewek :) 100 % recykling he he. Po uszyciu kurtki byłam rozczarowana, była zbyt ciemna, jakaś taka za równa jak na dżins, wyglądałam w niej okropnie! Po jakimś czasie, kiedy już pogodziłam się z tym, że mój recykling okazał się niewypałem, doznałam olśnienia ! Ace ! wybielacz! dlaczego wcześniej na to nie wpadłam :Ooo nie raz widziałam na blogach jak dziewczyny reanimowały stare dżinsy wybielaczem. Niestety podczas wybielania trochę ucierpiała podszewka, ma teraz zupełnie inny kolor, ale to mi nie przeszkadza. Za to kurtka jest dużo jaśniejsza, ma teraz wygląd...hmm..że tak powiem... sponiewierany ;) O taki efekt mi chodziło.

Jeszcze kilka słów o spódnicy, miało jej nie być na blogu, miała tylko wypełniać dół zdjęć bo do tego  tylko się nadaje. Nooo, chyba że schudnę jakieś trzy kilo! Spódnicę uszyłam z jednej pary męskich bawełnianych spodni, jest tak ,,idealnie" dopasowana że strach w niej siadać, nie wspomnę o wsiadaniu do samochodu. Byłoby wszystko w porządku gdyby materiał miał w sobie domieszkę lycry. A zresztą, prawda jest taka że kiedy ją szyłam to było mnie o kilka kilo mniej :((((( Ale przynajmniej wypróbowałam wykrój, który na pewno jeszcze wykorzystam. Wykrój spódnicy pochodzi z klik Burdy 1/2009 r. model 113.

Dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam Was gorąco :)









sobota, 23 lipca 2016

Black top & maxi skirt :)


Lato + maxi = idealny duet  :)

Dzisiaj zaprezentuję Wam top i dłuuugą spódnicę :)
Top uszyłam z czarnej dzianiny wiskozowej  wysoko elastycznej (93%wiskozy, 7% elastan). Wykrój na bluzeczkę i spódnicę zrobiłam sama. Nie wiem czy mogę powiedzieć że to moje projekty, mam wrażenie że w modzie już wszystko wymyślono, a taką bluzkę lub spódnicę zapewne znajdziecie w sklepie. Lamówki do topu i pasek do spódnicy skroiłam z cieniutkiej eko-skóry. Spódnica ma rozkloszowany fason (połowa koła). Materiał z którego ja uszyłam to szyfon wytrawiany w odcieniach zieleni. Spódnica ma podszewkę w kolorze ecru.

Pozdrawiam gorąco :)











czwartek, 14 lipca 2016

Recykling VIII

Recykling mojej ,, szafy "  ;)

Witam Was gorąco, dzisiaj pokażę Wam dwie przeróbki ubrań, które uszyłam i prezentowałam na blogu.
Jakiś czas temu zrobiłam przegląd mojej szafy. Pewnie też tak macie, że uszyjecie lub kupicie sobie ubranie i po jakimś czasie okazuje się  że prawie wcale go nie zakładacie.
Zajmuje tylko niepotrzebnie miejsce w szafie, niby dobrze w nim wyglądacie a jakoś między wami nie zaiskrzyło ;)
Wtedy jeżeli jest to możliwe, warto taki ciuch przerobić, na przykład z sukienki zrobić bluzkę lub spódnicę itd.
 Ja postanowiłam z mojej kraciastej bawełnianej spódnicy tu uszyć bluzkę, na szczęście miałam w szafie jeszcze kawałek materiału który pozostał mi po jej uszyciu, dlatego mogłam pozwolić sobie na taki fason. Gdy uszyta bluzka wisiała już w szafie, obok sukienki z bawegi tu doszłam do wniosku że do bluzki świetnie pasowała by spódnica uszyta z dołu tej sukienki.
Długo się nie zastanawiałam, tym bardziej że jakiś czas temu uszyłam sobie bardzo podobną sukienkę z wiskozy w której uwielbiam chodzić.
Ze spódnicą nie było wiele roboty, wystarczyło odpruć górę sukienki , doszyć pasek z resztki materiału (warto pozostawiać większe kawałki materiałów po naszych krawieckich wyczynach) wszyć zamek i gotowe :D

:D 










piątek, 18 marca 2016

Męska marynarka


Męska rzecz  ;-) po raz pierwszy !

Po długich namowach mojego męża, w końcu zdecydowałam się uszyć dla niego marynarkę. Było to w zeszłym roku ale dopiero dzisiaj zrobiłam jej fotki.  Takie małe opóźnienie..... Wybaczcie ;)
Marynarka została uszyta z granatowego dżinsu, od wewnątrz wykończyłam ją podszewką wiskozową. Wykrój pochodzi z klik  Burdy 4/2014 r. model 128.    Model trochę zmodyfikowałam, w oryginale marynarka  z tyłu ma dwa rozcięcia ja zrobiłam jedno na środku tyłu. Stebnówki też według mojego widzimisia :) i w całości wykończyłam marynarkę od wewnątrz podszewką. Model z burdy uszyty jest z lżejszej tkaniny i wykończone ma podszewką tylko rękawy.

Moi drodzy biorę udział w konkursie  SZYCIOWY BLOG ROKU 2015 w kategorii DIY.
Jeżeli mój blog Wam się podoba to ładnie proszę Was o oddanie głosu. Wystarczy kliknąć przy moim blogu.
 Można oddać 1 głos na 1 bloga, a w sumie możesz zagłosować na dowolną ilość blogów.
Na osoby głosujące czeka 50 poradników o szyciu Łucznik .


Pozdrawiam  :)










niedziela, 13 marca 2016

Futerko


Futrzak w kolorze szmaragdowym :)


Ten kolor mnie zachwycił, szkoda że na zdjęciach nie jest tak piękny jak w rzeczywistości. Ale jestem szczęśliwa że jakiekolwiek zdjęcia wyszły i futerko mogę Wam pokazać :)
Futrzaka uszyłam na podstawie wykroju z Burdy 10/2012 r. model 131. klik
Model trochę zmodyfikowałam, zamiast szala zrobiłam stójkę i obłożenia przodów z futerka czego w oryginale nie było. Moje futerko jest krótsze, sięga przed kolana. Rękaw skrojony jest w całości z futra w wersji oryginalnej spód rękawa uszyty jest z flauszu. Zapinane na trzy haczyki ( klipsy) następnym razem użyję zwykłych haczyków w odpowiedniej wielkości,  zaoszczędzę sobie czas i nerwy a efekt będzie taki sam. Futerko wykończyłam czarną podszewką. Wykrój banalnie prosty, wydawałoby się że futro powstanie w jeden dzień, niestety ja walczyłam z nim kilka dni. Wszędzie było pełno kłaków, dużo czasu zajęło mi wydłubywanie futerka ze szwów, potem dodatkowo wycinałam po lewej stronie futerko z zapasów szwów. Robiłam to po to żeby szwy były płaskie, ładnie się układały i dodatkowo nie pogrubiały mnie, bo jedno jest pewne ;) takie futro nas nie wyszczupli ha ha. Ale mimo to ja z futrzaków nie zrezygnuję :D

Dziękuję za wszystkie komentarze i za to że tu zaglądacie :)






poniedziałek, 15 lutego 2016

Kurtka


Bordowa pikówka .

Witam Was po długiej przerwie, dzisiaj mija trzecia rocznica mojego bloga :) W zeszłym roku zbyt aktywna w blogosferze nie byłam. Mam ogromne zaległości jeśli chodzi o prezentowanie na blogu moich uszytków :(  Ciuchów do prezentacji spokojnie starczyło by na rok, uszyć to nie problem, problemem okazuje się sfotografowanie tego co już uszyłam.
W warunkach domowych niestety nie wszystko udaje się w miarę dobrze uwiecznić na fotografii. Mój aparat to też nie jest już szczyt techniki ha ha. Po kilku nieudanych próbach trochę się zraziłam i odpuściłam, ale szkoda mi rezygnować z bloga. Dzisiaj zaprezentuję Wam pikowaną kurteczkę, uszyłam ją na początku zimy, a że aura była dosyć łaskawa, to często w niej chodziłam. Bardziej nadaje się na wiosnę, bo pikówka z której ją uszyłam jest cienka. Kurteczka ma fason luźny więc zawsze mogę pod nią założyć grubszy sweter. Wykrój z  Burdy 12/ 2009 r. model 118 ,ten sam z którego uszyłam kurtkę z poprzedniego posta :) trochę przerobiony co zresztą widać :D

                                                          Pozdrawiam gorąco :) do następnego !